Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 22.04.13, 21:01 / Powrót

Mnożenie resortów to okres miniony

We wczorajszym programie "Fakty po faktach" w TV24 Marek Borowski wypowiedział się przeciw utworzeniu Ministerstwa Energetyki. Senator uważa, że mnożenie resortów, ich specjalizacja, to okres miniony. Raczej trzeba dążyć do ich komasacji, dlatego sensowne byłoby połączenie ministerstwa gospodarki i ministerstwa skarbu w jeden resort - ministerstwo gospodarki. Na uwagę, iż powstałby super resort odparł, iż jest normalne, gdy wicepremierowi z partii koalicyjnej powierza się duży resort i tym samym odpowiada on za sporą część działalności państwa.
Senator wyraził obawę, że mamy w tej kwestii dalszy ciąg przepychanek wewnętrznych. Jak przypomniał, pomysł, by z ministerstwa gospodarki wyodrębnić energetykę pojawił się już, gdy wicepremierem był Waldemar Pawlak. On sobie na to nie pozwolił i zdaniem Marka Borowskiego, Janusz Piechociński też sobie nie pozwoli, bo to by go zupełnie kompromitowało. - Albo PSL jest koalicjantem, który za coś odpowiada, albo tylko figurantem.
Senator zwrócił uwagę, że Ministerstwo Skarbu jest dziś odpowiedzialne przede wszystkim za kontrolowanie spółek z udziałem skarbu państwa, a to rola zbyt już wyspecyfikowania, żeby utrzymywać ministerstwo. Włączenie go do Ministerstwa Gospodarki byłoby jednak sensowne pod jednym warunkiem, który u nas nie jest spełniony. - W każdej spółce skarbu państwa mamy rady nadzorcze, tyle że one nigdy za nic nie odpowiadają - stwierdził. Np. LOT przez dwa lata dołował, a Rada Nadzorcza nie reagowała. Gdy sprawa wyszła na jaw, dowiedzieliśmy się, że winien jest prezes, którego wymieniono, a Rada Nadzorcza nadal funkcjonuje. Z chwilą, kiedy powstałoby jedno ministerstwo gospodarki, które nie mogłoby z natury rzeczy szczegółowo ingerować i zajmować się poszczególnymi spółkami, trzeba by jasno powiedzieć wszystkim członkom rad nadzorczych, że naprawdę odpowiadacie za funkcjonowanie tych przedsiębiorstw i jeżeli tam będą straty, błędne decyzje itd. to będziecie wymieniani. Bo to jest funkcja, na której się także zarabia - podkreślił senator.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry