Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 24.10.14, 20:18 / Powrót

Politykom zdarzają się bardzo przykre gafy

Komentując w telewizji Polsat News zamieszanie wokół wypowiedzi Radosława Sikorskiego na temat rzekomej rozmowy Władimira Putina z Donaldem Tuskiem,Marek Borowski stwierdził, że fatalnie się stało, ale politykom zdarzają się niekiedy bardzo przykre gafy i gdyby za każdym razem każdy był za to dymisjonowany, to mielibyśmy bardzo przerzedzoną kadrę. Zdaniem senatora, Radosław Sikorski pozostanie marszałkiem Sejmu, niemniej jednak osłabił on swoją pozycję i wiarygodność. Jeśli będzie się w przyszłości wypowiadał używając argumentów historycznych, zawsze powstanie podejrzenie, że może czegoś nie pamięta. Sam wiec sobie strzelił w stopę. Teraz powinien skupić się na swojej pracy i czekać na okazję, kiedy będzie mógł pokazać, że jako marszałek potrafi rozwiązywać różne problemy. - I tego mu życzę. Przecież nie chodzi o to, żeby człowieka – i to takiego, który ma spory dorobek jeżeli chodzi o politykę zagraniczną, zwłaszcza wschodnią, pognębić - mówił senator.
Marek Borowski uważa, że wprawdzie skutki zewnętrzne wypowiedzi marszałka nie są one ogromne, ale nie do końca jest tak, jak powiedział prezydent, że ich w ogóle nie ma w polityce zagranicznej. Jeden jest. Mianowicie taki, że propaganda rosyjska, zarówno ta skierowana do swoich obywateli, jak i ta na zewnątrz, dostała nowy argument, iż Polacy zmyślają różne wydarzenia tylko po to, żeby uderzyć w Rosję. Gdyby zrobił to ktoś mało znany, nikt by na to nie zwrócił uwagi. W przypadku Radosława Sikorskiego, człowieka znanego w Europie, jest to wykorzystywane, tym bardziej, że miał on również przeciwników swojej polityki.
Zdaniem Marka Borowskiego, marszałek Sikorski udzielając wywiadu portalowi amerykańskiemu Politico, chciał mocno uderzyć Putina po to, żeby dotarło to do amerykańskiego czytelnika. - A jak można go uderzyć mocniej jak nie wkładając mu w usta propozycji typu Ribbentrop – Mołotow. Tyle że prawdopodobnie była to zbitka różnych wypowiedzi Putina, który - gdy twierdził, że Ukraina jest sztucznym państwem - to udowadniał, że te ziemie należały do Węgrów, te do Rosji, a te do Polski...
Senator podkreślał też że nie cytuje się prywatnych rozmów. Dotyczy to nie tylko tych ważnych, jak z prezydentami - chyba że za ich zgodą, ale także między politykami. - W Polsce są politycy, którzy potrafią cytować prywatne rozmowy a nawet pisać o nich książki i próbować tym uderzyć przeciwnika. Uważam to za niegodne polityka i powinno to być generalnie potępiane, ponieważ pewna prywatność jest konieczna. Rozmowy w cztery oczy to są rozmowy w cztery oczy.

Polsat News - 24 października 2014

Powrót do "Wiadomości" / Do góry