Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 18.10.04, 14:56 / Powrót

Wotum zaufania dla rządu

Rząd Marka Belki uzyskał 15 października wotum zaufania stosunkiem głosów 234 do 218. Za rządem opowiedziały się kluby: SLD, SDPL, UP, koło PLD oraz większość posłów niezrzeszonych. Przed głosowaniem część obrad została utajniona na wniosek Romana Giertycha. Posłowie pytali premiera o kwestie związane z opisywanymi ostatnio przez media wątkami dotyczącymi PKN Orlen i rosyjskiego szpiega Ałganowa. Sejm odrzucił jednak wniosek Jana Rokity o odroczenie obrad do czasu odtajnienia wszystkich materiałów na ten temat. Komentarz Marka Borowskiego: - Propozycja odroczenia obrad do czasu przedłożenia wszystkich dokumentów - a więc do terminu nieznanego była kuriozalna. Gdyby ją przyjąć serio, oznaczałoby to paraliż Sejmu a w efekcie rządu i państwa. Przeżyłem podczas tych obrad swoiste deja'vu. Opozycja ryzykując interesem państwa próbowała obalić rząd, który funkcjonuje od trzech miesięcy, więc z natury rzeczy ze sprawą interesującą posłów (spotkanie Kulczyka z Ałganowem w lipcu 2003 r.) nie miał nic wspólnego. Podobny wariant zastosował w swoim czasie Macierewicz ze słynnymi teczkami, potem mieliśmy przypadek Oleksego, miałem odczucie, że po raz trzeci pakujemy się w taką samą historię zamiast wyciągnąć wnioski z poprzednich. Sprawa ta oczywiście powinna być wyjaśniona, ale przy pomocy powołanych do tego służb i agend (komisja ds. służb specjalnych, komisja śledcza ds. Orlenu) a nie na forum plenarnym Sejmu, przy okazji głosowania wotum zaufania dla rządu. Zawsze można będzie do niej wrócić, jeśli okaże się, że rząd w czymś zawinił. SDPL oceniła ten rząd rzeczowo. Około trzystu członków partii z całego kraju stwierdziło, że wypełnił on warunki, jakie postawiliśmy mu w czerwcu i nie tylko te. Działając faktycznie około trzech miesięcy zrobił wszystko to, co można było w tym czasie zrobić i co było Polsce potrzebne. Po pierwsze, rozpoczęły się porządki w służbie zdrowia. Po drugie, prowadzona była dobra polityka ekonomiczna. Ruszyła prywatyzacja, i to przejrzysta dla obywateli. Oddalono groźbę przekroczenia tzw. progów ostrożnościowych jeśli chodzi o wielkość deficytu budżetowego. Zatem obecny szybki wzrost gospodarczy - który oczywiście nie jest zasługą rządu Marka Belki, bo te procesy zaczęły się wcześniej - będzie, jak sądzę utrzymany, a to jest najlepsza gwarancja tego, że zaczną się pojawiać miejsca pracy. Po trzecie, mamy całkiem niezłą absorpcję funduszy europejskich, szybciej niż oczekiwano ruszyły dopłaty dla rolników. Po czwarte, rozpoczęły się działania mające na celu odpartyjnienie państwa. Do Sejmu trafiła już - zgodnie z postulatem SDPL - ustawa o powszechnych konkursach w administracji rządowej. Niezależnie od tego Marek Belka prowadził niepartyjną politykę kadrową i odpartyjniał struktury, na które miał wpływ. Po piąte wreszcie - parafował konstytucję europejską, co świadczyło o jego odwadze i działaniu proeuropejskim. W tej sytuacji uznaliśmy, że warto przedłużyć z nim kontrakt jeszcze na osiem miesięcy - do wyborów na przełomie maja i czerwca, bo za takim terminem się opowiadamy.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry